Nasza historia
1956r. Irena i Stefan Dobiegała
Początek historii Cukierni Muszelka to lata 30 XX wieku. W tym czasie po ukończeniu nauki zawodu piekarza i cukiernika w Poznaniu Stefan Dobiegała przenosi się do Gdyni, w której do wybuchu II wojny światowej zdobywa dodatkowe doświadczenie.
Po wyzwoleniu otwiera własną piekarnię przy ulicy Morskiej, z której dostarcza pierwszy chleb do mieszczącej się tuż obok Szkoły Morskiej. W tym samym czasie poznaje też swoją przyszłą żonę Irenę, z którą spędzą wspólne czterdzieści cztery lata.
W 1946 roku już razem podejmują decyzję o przeniesieniu się do Słupska i otworzeniu w zrujnowanym mieście piekarni przy obecnej ulicy Mikołajskiej.
Trudne warunki pracy dość szybko, bo już w 1947 roku zmuszają Stefana Dobiegała do kolejnej przeprowadzki i odbudowy piekarni przy ulicy Stalina obecnie J. Tuwima.
W tym samym roku przychodzi na świat syn Ireneusz.
W 1949 roku zmęczony ciągłymi utrudnieniami ze strony władz, w czasach niesprzyjających prywatnym przedsiębiorcom Stefan Dobiegała postanawia zawiesić działalność i zamknąć piekarnię.
Do zawodu powraca ponownie w 1956 roku i z wielkim zapałem odbudowuje kolejną, zniszczoną w czasie wojny piekarnię- cukiernię przy ulicy Prusa 13.
Znacznie rozszerza ofertę sprzedaży, wypiekając oprócz chleba i bułek także ciasta według sprawdzonych, przedwojennych receptur.
Cieszące się coraz większym powodzeniem wyroby, mobilizują pracujące wspólnie małżeństwo do otworzenia w 1964 roku drugiego punktu przy ulicy Wojska Polskiego 54.
Od tamtej pory malutka muszelka stała się symbolem cukierni i lodziarni w centrum miasta.
Początkowo w nowym punkcie o niedużej powierzchni, bo zaledwie dziewięciu m. kw. zimą sprzedawane były ciasta a latem tylko lody.
W 1966 roku przekazuje funkcjonującą piekarnię Henrykowi Stokłosowi i przeprowadza się do dwupokojowego lokalu, który adaptuje na mieszkanie sąsiadujące z pomieszczeniami malutkiej cukierni. Od tamtej pory zajmuje się już tylko wypiekiem słodkości i wyrobem lodów tradycyjnych .
W 1971 roku Stefan Dobiegała otwiera w małej wiosce rybackiej pierwszą lodziarnię „Pod kasztanem". Powoli wycofuje się z pracy w cukierni w Słupsku pracując w Rowach do 1985 roku.
Firmę przekazuje synowi, który od lat każde wakacje i dni wolne od nauki poświęcał na pomoc ojcu i naukę zawodu. Decyzja o powrocie do Słupska dla absolwenta Politechniki Gdańskiej nie należała do najłatwiejszych.
W Gdyni poznał swoją żonę Annę, zaczął pracować, tam też urodziła się córka Iwona. Tym trudniej było żonie rozstać się z rodziną, przyjaciółmi i Trójmiastem. Poczucie odpowiedzialności, szacunek do pracy ojca i większe szanse na własne mieszkanie ostatecznie zadecydowały o powrocie do Słupska i wspólnej pracy, która trwa nieprzerwanie do dzisiaj. Malutkie pomieszczenie sali sprzedaży w roku 1983 (I etap) i 1991 (II etap) zostało połączone z przylegającym mieszkaniem ułatwiając znacznie pracę i komfort klientów.
W 2016 roku po wielu latach starań sala sprzedaży została połączona z dobudowanym ogrodem zimowym, co pozwoliło na stworzenie dodatkowego miejsca do skosztowania wyrobów. W połowie lat dziewięćdziesiątych do firmy dołączyła córka , kontynuując rodzinną tradycję już w trzecim pokoleniu. Czas pokaże czy czwarte pokolenie podejmie podobną decyzję, całkowicie podporządkowując swoje życie codziennemu, niełatwemu prowadzeniu cukierni. Być może będą świętowały stulecie jej istnienia.
Historia cukierni Muszelka łączy się nierozerwalnie z historią kilku pokoleń osób, które w niej pracowały i tych, które pracują dzisiaj. To dzięki ich umiejętnościom i wspólnym pasjom przez wiele lat w rodzinnej atmosferze powstają pyszne produkty bo wszystkim zależy na tworzeniu smaków, które się wspomina i za którymi się tęskni.